Ciasteczka Anzac Nigelli Lawson

Po czterech tygodniach postu przyszedł dzień, w którym musiałam coś upiec.


Miniona noc była dość ciężka.

Młodsze Dziecko obudziło mnie mniej więcej po godzinie od mojego zaśnięcia, położyło się ze mną i wierciło długą chwilę. Postanowiłam przezwyciężyć zmęczenie i pójść do jego pokoju po drugą kołdrę i poduszkę, bo w jednej pościeli to się jeszcze z nikim nie wyspałam.

W momencie, kiedy dotarłam do jego pokoju, usłyszałam znajomy dźwięk, który nie zwiastował niczego dobrego.

Przyczyna stękania i wiercenia się została ujawniona w najmniej przyjemny ze sposobów.

Tym razem ucierpiało jedynie prześcieradło i pled pod nim, reszta pościeli cudem ocalała. Dziecko natychmiast poweselało i przebrało się w czystą piżamkę, a ja usuwałam skutki katastrofy, wielkie pranie zostawiając sobie na rano.

Tknięta jednak przeczuciem, postawiłam obok łóżka miskę, na wypadek gdyby nieszczęście miało się powtórzyć.

Powtórzyło się.

Wiele, wiele razy...

Gdzieś tam nad ranem sytuacja się uspokoiła i dospaliśmy do godziny 7.

W związku z tym, że noc była obfita we wrażenia i skorzystałam z niej jakby urywkami, czuję się dziś jak po wystrzałowej imprezie do białego rana.

Nieszczęśliwa i nieprzytomna.

Przeglądając do śniadania książkę: "Po prostu Nigella", pomyślałam, że jeśli czegoś dzisiaj nie upiekę i nie zjem, to umrę.


Lekko wyolbrzymiam, rzecz jasna, ale musiałam, po prostu musiałam poprawić sobie samopoczucie.

Składniki do tych ciastek posiadałam, masło nie musiało być miękkie - los tak chciał.

Tak długo odmawiając sobie słodyczy, mogę oczywiście być nieobiektywna, ale te ciastka naprawdę bardzo mi smakowały.

Pełno w nich ziaren (dynia, słonecznik, sezam) i ani jednego podejrzanego składnika.

Zjadłam trzy sztuki i jestem uszczęśliwiona.



Na pewno będę je piekła częściej.

Przepis (Nigella Lawson Po prostu Nigella):

100g masła
100g jasnego cukru trzcinowego (dałam 60g cukru kokosowego)
łyżka golden syrupu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
30 ml wrzątku
125g mąki pszennej
50g wiórków kokosowych
100g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
25g pestek dyni
25g słonecznika
25g sezamu

Piekarnik rozgrzać do 180C i wyłożyć papierem do pieczenia dwie płaskie blachy.

W większym rondlu roztopić masło z cukrem i golden syrupem, zdjąć z ognia.

W miseczce z wrzątkiem rozpuścić sodę oczyszczoną, wlać do rondla, dodać wszystkie pozostałe składniki i dokładnie wymieszać.

Nakładać porcje ciasta na blachę (ugniatałam je w dłoniach i spłaszczałam na blasze), w odstępach.

Piec 8-10 minut, aż będą złotobrązowe. Wyjąć blachę z piekarnika, odstawić na 5 minut, po czym przełożyć ciastka na metalową kratkę.

Przechowywać w zamkniętej puszce, słoiku.

Porcja na 12-15 ciastek.

Komentarze