Hummus

Ten post (i przepis) dedykuję wszystkim zmęczonym szynką, żółtym serem, pasztetem i innymi oklepanymi dodatkami do kanapek.

Pasty, pasty i jeszcze raz pasty.

Oraz hummus.

Uwielbiam.

Bardzo lubię żółty ser, lubię pasztet (zwłaszcza własny), od czasu do czasu również chętnie zjem szynkę.

Ale powtarzane te dodatki no stop, jak w kołowrotku, potrafią spowszednieć i obrzydnąć.

Ten przepis jest jednym z wielu, które ratują mnie przed monotonią.

Rozsmarowany na żytnim chlebie, posypany pieprzem lub wędzoną papryką oraz słonecznikiem - cudowny.

Bardzo prosty przepis, znaleziony na Kwestii Smaku.

Chętnie do niego wracam.

Komentarze