Lżejsze brioszki

Ciepły, lipcowy wieczór.

Wciągam mocno jego zapach przez otwarte okno i myślę: kiedy ostatni raz siedziałam w domu zupełnie sama?

Dawno temu.

Nocą - na pewno przed urodzeniem Młodszego Dziecka, czyli ponad 3 lata temu.

Dziś prawie cały dzień miałam tylko dla siebie. Dzieci wyjechały rano z Babcią i Dziadkiem na tygodniowe wakacje. Jak zagospodarować zupełnie wolną niedzielę?

Zaczęłyśmy z Siostrą od przepysznego drugiego śniadania, a potem pojechałyśmy na nieśpieszne, udane zakupy. Większość ludzi pojechała dziś nad wodę, działki i wszelki inny plener. My potrzebowałyśmy shoppingu, w klimatyzowanych wnętrzach, bez patrzenia na zegarek, bo żadne obowiązki nas dziś nie wzywały.

Pokrzepiłyśmy się świeżo wyciskanym sokiem, poszłyśmy na obiad do indyjskiej restauracji, kupiłyśmy sobie sukienki i inne drobiazgi, porozmawiałyśmy o życiu - naszym i w ogóle.

Dziękowałyśmy naszym Rodzicom, że zabrali nasze dzieci na wakacje, choć wcale nie musieli.

Kocham moje dzieci nad życie. Ale czasem potrzebuję chwil tylko dla siebie. Czerpałam więc dziś z tych chwil garściami.

Co nie znaczy, że nie cieszyłam się z przysyłanych mmsów (baseniki, bose stopy na rozgrzanej trawie, uśmiechnięte buzie).

A wczoraj upiekłam im wszystkim na drogę takie bułeczki

Lżejsze brioszki. Smakują jak mleczne bułki, choć nie są słodkie. Przepyszne.

Upał przysłużył się ciastu - zamiast 8 bułek udało mi się zrobić 16 :)

Są proste w wykonaniu i bardzo smaczne.

Przepis pochodzi z blogu alexandra's kitchen.

Przepis:

3 łyżki mleka
szklanka ciepłej wody
2 łyżeczki suchych drożdży (użyłam 15g świeżych)
2 i 1/2 łyżki cukru
duże jajko
3 szklanki mąki pszennej chlebowej oraz 1/3 szklanki mąki pszennej (użyłam 3 i 1/3 szklanki mąki pszennej bułkowej, typ 650)
łyżeczka soli
2 i 1/2 łyżki masła

Świeże drożdże rozkruszyć w kubku, zasypać cukrem, dodać łyżkę mąki i zalać ciepłym mlekiem z odrobiną wody. Dobrze wymieszać, odstawić na 5-10 minut aż się spienią.

Mąkę wymieszać z solą w misie miksera, dodać masło i rozetrzeć palcami na drobne grudki. Jajko lekko roztrzepać widelcem, wlać do mąki, dodać spienione drożdże oraz resztę wody, zagniatać hakiem miksera aż będzie lśniące i gładkie (musiałam podsypać dodatkowo 1/4 szklanki mąki, b było mocno rzadkie i klejące).

Odstawić przykryte ściereczką na godzinę-dwie, do podwojenia objętości.

Wyrośnięte ciasto podzielić na równe kawałki (przepis mówił o 8-10 bułkach, mnie wyszło 16), uformować bułeczki, ułożyć w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia na około godzinę.

Piekarnik nagrzać do 205C, przed samym pieczeniem posmarować jajkiem, piec 15 minut. Studzić na kratce.





Komentarze