Czekoladowa tarta z malinami

Boska.

Bez pieczenia.


Może to dziwne, że zrobił ją ktoś, kto przez 10 miesięcy czekał na piekarnik. Wśród miliona przepisów postawić na właśnie ten.


Ale coś kazało mi spróbować, a moje dzieci zachwyciły się nią tak bardzo, że przy następnej okazji poprosiły o powtórkę.

Nie lubię powtarzać ciast, ale dałam się namówić.


Jest cudowna. Mocno czekoladowa, intensywna, naprawdę rewelacyjna.


Nie wymaga uruchamiania piekarnika, nie ma żadnej filozofii ani pułapek w wykonaniu. 

Smakowała wszystkim, bez wyjątku. Mam nadzieję, że moim jutrzejszym gościom będzie smakowała również...

Przepis pochodzi z Kwestii Smaku.

Komentarze