Dyniowe ciasto z czekoladą

Mam zdecydowaną słabość do ciast dyniowych.

W tym roku zabrałam się za dynię wyjątkowo późno (skandal!). Wczoraj zobaczyłam w sklepie dwie prześliczne hokkaido i już nie mogłam wyjść bez nich.


Upiekłam je i zamroziłam w porcjach na później, a kawałek zużyłam do przepysznego ciasta z czekoladą, które już dawno temu znalazłam na blogu Averie.

Mnóstwo korzennych przypraw, gorzka czekolada - zapach, który wydobywał się z piekarnika był obłędny.


Zbliża się Halloween oraz Dzień Zaduszny, zmieniliśmy czas na zimowy, więc za oknem szybciej robi się ciemno - to idealne warunki, żeby usiąść z ciastem, herbatą i książką.

Na przykład tą:


Latem poszłam do kina na film o tym samym tytule i bardzo mi się podobał. Mam wrażenie, że za co się Francuzi nie wezmą, to im wychodzi. Filmy, komiksy, książki, muzyka, kuchnia - długo by wymieniać.

Po kinie dowiedziałam się, ze film powstał na podstawie książki. Opowiedziałam o tym koleżance, a ona - zachęcona niejako moim oczarowaniem tą historią, postanowiła ją kupić.

Pożyczyłam więc, czytam i z przyjemnością stwierdzam, że film jest w dużym stopniu wierny książce.

Jeśli macie ochotę na Francję pod koniec I wojny światowej i zaraz po, przeczytajcie. A już na pewno obejrzyjcie film.


Wracając do ciasta - przepis jest prosty, nie potrzeba nawet miksera. Wszystko mieszamy widelcem, a potem łączymy składniki mokre i suche. Nie jest to typowa babka, z długo ucieranym masłem i jajkami ocieplonymi do temperatury pokojowej.

Chyba nie macie żadnych wymówek. Idźcie i pieczcie.

Możecie sobie dogodzić robiąc czekoladową polewę. Ja zrezygnowałam, bo nie wiedziałam kto, oprócz mnie, jeszcze spróbuje tego ciasta. Gdybym jednak zapraszała gości, polewę zrobiłabym na pewno.

Przepis (z drobnymi zmianami):

2 jaja
szklanka puree z dyni
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/4 szklanki kwaśnej śmietany lub gęstego jogurtu (dałam jogurt)
łyżeczka przyprawy piernikowej (lub cynamonu)
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
łyżeczka sody
szczypta soli
1/2 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady

Formę z kominkiem wysmarować grubo masłem i oprószyć mąką.

Piekarnik nagrzać do 180C.

W dużej misce umieścić jajka, puree z dyni, cukier, olej, jogurt lub śmietanę, przyprawę piernikową i dobrze wymieszać rózgą lub widelcem.

Wsypać mąkę z sodą i solą, wymieszać. Na koniec wsypać czekoladę, wymieszać i przelać do przygotowanej formy.

Lekko wyrównać, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 38-42 minuty, do suchego patyczka.

Studzić na kratce, po 15 minutach ostrożnie wyjąć z formy i dalej studzić (ja zostawiłam w formie na całą noc).

Opcjonalnie: polewa. 

2/3 szklanki posiekanej czekolady
1/4 szklanki kremówki

Śmietanę doprowadzić do wrzenia, zalać posiekaną czekoladę, wymieszać dokładnie na jednolitą masę. Odstawić na 5 minut do lekkiego schłodzenia. Wylać na ostudzone ciasto.



Komentarze