Brioszki-precle z czekoladą
Czy może być coś piękniejszego niż słoneczny wczesnojesienny dzień?
Albo ciepłe drożdżowe brioszki z czekoladą?
Albo jedno i drugie naraz???
Na sobotę zaplanowałam spacer dookoła jeziora. Ponieważ pod opieką miałam czworo nieletnich, wiedziałam że muszę zabrać ze sobą suchy prowiant i wodę.
Miałam czas i ochotę, więc upiekłam brioszki z czekoladą, zaplatane w kształt precli.
8 sztuk (tak, wiem że na zdjęciu są tylko 4), po dwie dla każdego.
Pachniały przecudownie, smakowały podobno równie bosko - tym razem nie było dane mi spróbować.
Ale wierzę na słowo i na wspomnienie po nich, jedyne, które pozostało.
Przepis pochodzi z bardzo fajnej książki Deb Perelman "The Smitten Kitchen cookbook", autorki bloga o tym samym tytule. Ma nie tylko fajne przepisy i piękne zdjęcia, ale również bardzo dobrze się ją czyta. Deb pisze dużo, ale dowcipnie i zawsze cieszę się, że jednocześnie szkolę swój angielski.
Wielokrotnie sięgałam do jej przepisów (zobaczcie tę pyszną tartę z dżemem morelowym, razowe ciasto bananowe z chrupiącą kaszą jaglaną, czy pomarańczowe ciastka z orzechami pekan) i bardzo się cieszę, że dostałam jej książkę w prezencie (prosto ze Stanów!).
Dziś dzielę się z Wami przepisem i choć aura tak piękna, że szkoda siedzieć w domu, zostawcie go sobie na chłodniejsze i deszczowe dni. Nie pożałujecie.
W końcu od czego są weekendy?
Przepis:
1/3 szklanki letniego mleka
7g suszonych drożdży
2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
2 łyżki cukru
szczypta soli
2 duże jajka, lekko roztrzepane
115g miękkiego masła
szklanka czekoladowych groszków
1/4 łyżeczki startej skórki pomarańczowej - opcjonalnie (pominęłam z braku pomarańczy)
Do mleka wsypać drożdże, wymieszać, odstawić na 5 minut.
W misie miksera wymieszać mąkę, cukier i sól. Dodać jajka i drożdże z mlekiem, miksować na małych obrotach aż ciasto uzyska w miarę jednolitą konsystencję. Zwiększyć obroty miksera i miksować przez około 10 minut - to spowoduje miękką, ale sprężystą strukturę brioszek.
Założyć hak do zagniatania ciasta i dodawać masło po kawałku. Miksować około 5 minut, aż masło przestanie być widoczne. Dodać czekoladę i skórkę z pomarańczy, jeśli używamy.
Ciasto przełożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć i zostawić w ciepłym miejscu do wyrastania na 2h lub na całą noc do lodówki (do 24h). Jeśli trzymamy w lodówce, po wyjęciu należy zostawić na blacie przez około godzinę, zanim przejdzie się do następnego kroku.
Ciasto wyjąć z miski i podzielić na 8 części. Z każdej uformować długi wałek i zwinąć w kształt precla. Odkładać na płaską blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować roztrzepanym jajkiem z wodą i odrobiną soli, odstawić na 15 minut.
Nastawić piekarnik do 180C. Ponownie posmarować brioszki i posypać grubym perłowym cukrem. Piec około 12 minut, aż lekko się zrumienią.
Studzić na kratce.
Albo ciepłe drożdżowe brioszki z czekoladą?
Albo jedno i drugie naraz???
Na sobotę zaplanowałam spacer dookoła jeziora. Ponieważ pod opieką miałam czworo nieletnich, wiedziałam że muszę zabrać ze sobą suchy prowiant i wodę.
Miałam czas i ochotę, więc upiekłam brioszki z czekoladą, zaplatane w kształt precli.
8 sztuk (tak, wiem że na zdjęciu są tylko 4), po dwie dla każdego.
Pachniały przecudownie, smakowały podobno równie bosko - tym razem nie było dane mi spróbować.
Ale wierzę na słowo i na wspomnienie po nich, jedyne, które pozostało.
Przepis pochodzi z bardzo fajnej książki Deb Perelman "The Smitten Kitchen cookbook", autorki bloga o tym samym tytule. Ma nie tylko fajne przepisy i piękne zdjęcia, ale również bardzo dobrze się ją czyta. Deb pisze dużo, ale dowcipnie i zawsze cieszę się, że jednocześnie szkolę swój angielski.
Wielokrotnie sięgałam do jej przepisów (zobaczcie tę pyszną tartę z dżemem morelowym, razowe ciasto bananowe z chrupiącą kaszą jaglaną, czy pomarańczowe ciastka z orzechami pekan) i bardzo się cieszę, że dostałam jej książkę w prezencie (prosto ze Stanów!).
Dziś dzielę się z Wami przepisem i choć aura tak piękna, że szkoda siedzieć w domu, zostawcie go sobie na chłodniejsze i deszczowe dni. Nie pożałujecie.
W końcu od czego są weekendy?
Przepis:
1/3 szklanki letniego mleka
7g suszonych drożdży
2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
2 łyżki cukru
szczypta soli
2 duże jajka, lekko roztrzepane
115g miękkiego masła
szklanka czekoladowych groszków
1/4 łyżeczki startej skórki pomarańczowej - opcjonalnie (pominęłam z braku pomarańczy)
Do mleka wsypać drożdże, wymieszać, odstawić na 5 minut.
W misie miksera wymieszać mąkę, cukier i sól. Dodać jajka i drożdże z mlekiem, miksować na małych obrotach aż ciasto uzyska w miarę jednolitą konsystencję. Zwiększyć obroty miksera i miksować przez około 10 minut - to spowoduje miękką, ale sprężystą strukturę brioszek.
Założyć hak do zagniatania ciasta i dodawać masło po kawałku. Miksować około 5 minut, aż masło przestanie być widoczne. Dodać czekoladę i skórkę z pomarańczy, jeśli używamy.
Ciasto przełożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć i zostawić w ciepłym miejscu do wyrastania na 2h lub na całą noc do lodówki (do 24h). Jeśli trzymamy w lodówce, po wyjęciu należy zostawić na blacie przez około godzinę, zanim przejdzie się do następnego kroku.
Ciasto wyjąć z miski i podzielić na 8 części. Z każdej uformować długi wałek i zwinąć w kształt precla. Odkładać na płaską blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować roztrzepanym jajkiem z wodą i odrobiną soli, odstawić na 15 minut.
Nastawić piekarnik do 180C. Ponownie posmarować brioszki i posypać grubym perłowym cukrem. Piec około 12 minut, aż lekko się zrumienią.
Studzić na kratce.
Komentarze
Prześlij komentarz