Razowe scones z mleczną czekoladą i cukrową posypką

Pieczenia ciąg dalszy.

Dziś na śniadanie scones z drobinkami mlecznej czekolady (zima to zdecydowanie czekoladowy czas, latem nie mam na nią prawie w ogóle ochoty).

Dobre, ale bez fajerwerków.

Przepis znaleziony na blogu Foodie with Family.

Użyteczny, bo bez jajka, za to na oleju - więc dobry na sytuacje awaryjne.

Przepis:

2 szklanki mąki pszennej razowej (użyłam 1,5 szklanki mąki orkiszowej, razowej i 0,5 szklanki zwykłej pszennej)
2 łyżeczki proszku do pieczenia (użyłam 1)
0,5 łyżeczki sody
łyżeczka cukru
szczypta soli
0,5 szklanki oleju (dałam niecałe pół)
szklanka maślanki (dałam kefir)
szklanka posiekanej mlecznej czekolady (dałam 3/4)
cukier demerara do posypania (można użyć zwykłego, ale nie będzie już efektu cukrowej skorupki)

Piekarnik nastawić do 250C (według mnie to za dużo, nastawiłam do 230, a to i tak sporo). Płaska blache wyłożyć papierem do pieczenia.

W misce wymieszać mąkę z proszkiem, sodą, cukrem i solą, odstawić.

W drugiej miseczce wymieszać maślankę z olejem. Przelać do suchych składników, wymieszać widelcem tylko do połączenia składników, wsypać czekoladowe drobinki, wymieszać.

Nakładać ciasto dużą łyżką na blachę, lekko spłaszczyć, posypać obficie cukrem demerara. Piec 14-18 minut - moje były gotowe już po 12 minutach. Powinny się zrumienić, a wetknięty patyczek powinien być suchy.

Komentarze