The Baked Brownie
Miło jest podróżować i jadać w plenerze, ale jeszcze milej jest wracać do domu.
Ugotować obiad albo upiec ciasto.
Najlepiej jedno i drugie.
Z przyjemnością weszłam do mojej kuchni po powrocie z Warszawy i upiekłam jedne z pyszniejszych brownies jakie jadłam.
To podobno słynny w Stanach przepis.
Oprah Winfrey mówi, że to jej ulubione.
Nadal nie mam aparatu fotograficznego i posiłkuję się komórką. Zamierzałam kupić sobie przed wakacjami, ale nie wyszło. Może jesienią?
Póki co - wątpliwej jakości fotografie, ale brownies byle jakie nie są.
Specjalnie piekłam je trochę krócej, żeby środek lekko się rozpływał.
Uwielbiam.
Przepis pochodzi z blogu Brown Eyed Baker. Zmniejszyłam tylko ilość białego cukru z 1 i 1/2 szklanki do 1 szklanki.
Jeśli tak jak ja lubicie mokre, lepkie, intensywnie czekoladowe brownie - ten przepis jest dla Was.
Przepis:
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
duża szczypta soli
2 łyżki kakao
308g gorzkiej czekolady
226g masła
łyżeczka kawy (proszku, opcjonalnie)
szklanka cukru
1/2 szklanki jasnego cukru muscovado
5 jajek
2 łyżeczki wanilii (pominęłam)
Piekarnik nagrzać do 180C góra/dół. Prostokątną blachę ok. 20x30cm wyłożyć papierem do pieczenia.
W garnku, na małym ogniu, stopić czekoladę z masłem i kawą. Dodać oba rodzaje cukru, wymieszać dokładnie łyżką. Lekko przestudzić.
Mąkę zmieszać z solą i kakao, odstawić.
Do czekoladowej masy dodać trzy jajka, dobrze i szybko wymieszać. Dodać dwa pozostałe, wymieszać, wsypać mieszaninę mąki, krótko wymieszać łyżką.
Ciasto przełożyć do formy, lekko wyrównać wierzch. Piec 20-30 minut. Będzie wyglądało na niedopieczone, ale stężeje jeszcze stygnąc.
Odstawić na kratkę, wystudzić.
Ugotować obiad albo upiec ciasto.
Najlepiej jedno i drugie.
Z przyjemnością weszłam do mojej kuchni po powrocie z Warszawy i upiekłam jedne z pyszniejszych brownies jakie jadłam.
To podobno słynny w Stanach przepis.
Oprah Winfrey mówi, że to jej ulubione.
Nadal nie mam aparatu fotograficznego i posiłkuję się komórką. Zamierzałam kupić sobie przed wakacjami, ale nie wyszło. Może jesienią?
Póki co - wątpliwej jakości fotografie, ale brownies byle jakie nie są.
Specjalnie piekłam je trochę krócej, żeby środek lekko się rozpływał.
Uwielbiam.
Przepis pochodzi z blogu Brown Eyed Baker. Zmniejszyłam tylko ilość białego cukru z 1 i 1/2 szklanki do 1 szklanki.
Jeśli tak jak ja lubicie mokre, lepkie, intensywnie czekoladowe brownie - ten przepis jest dla Was.
Przepis:
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
duża szczypta soli
2 łyżki kakao
308g gorzkiej czekolady
226g masła
łyżeczka kawy (proszku, opcjonalnie)
szklanka cukru
1/2 szklanki jasnego cukru muscovado
5 jajek
2 łyżeczki wanilii (pominęłam)
Piekarnik nagrzać do 180C góra/dół. Prostokątną blachę ok. 20x30cm wyłożyć papierem do pieczenia.
W garnku, na małym ogniu, stopić czekoladę z masłem i kawą. Dodać oba rodzaje cukru, wymieszać dokładnie łyżką. Lekko przestudzić.
Mąkę zmieszać z solą i kakao, odstawić.
Do czekoladowej masy dodać trzy jajka, dobrze i szybko wymieszać. Dodać dwa pozostałe, wymieszać, wsypać mieszaninę mąki, krótko wymieszać łyżką.
Ciasto przełożyć do formy, lekko wyrównać wierzch. Piec 20-30 minut. Będzie wyglądało na niedopieczone, ale stężeje jeszcze stygnąc.
Odstawić na kratkę, wystudzić.
Komentarze
Prześlij komentarz