Czekoladowy piernik Nigelli

- Co dzisiaj robisz?
- Rozwalam ścianki działowe.
- Mogę pomóc?
- W rozwalaniu?
- No, nie, ale mogę przyjechać i coś upiec albo ugotować.
- Ale ja rozwalam ściany między innymi w kuchni.
- To ja upiekę u siebie i przywiozę.
- To przyjedź i przywieź.

No to upiekłam. Czekoladowy piernik Nigelli, bo mam fazę na korzenne przyprawy.


Pojechałam w odwiedziny do M., który wielbi słodycze tak samo jak ja i głosi hasło, że dzień bez czekolady jest dniem straconym.

Swój człowiek.

Rozświetlił się na widok blachy pełnej ciasta (miód na moje serce), a jego 9-letnia córka z apetytem zjadła dwa kawałki, głośno mrucząc z zadowolenia.


Piernik jest pyszny, miękki i puszysty, z dodatkiem kakao oraz polewą czekoladową. Oryginalny przepis zawiera również posiekaną czekoladę, ale pominęłam ją. Jak zwykle ograniczyłam cukier i inne słodzące substancje, gdyż ich ilość mnie przeraziła. 200g golden syrupu, 200g melasy, a do tego jeszcze cukier. Od samego czytania boli mnie trzustka.


Polewa również nie jest oryginalna, nie zaopatrzyłam się bowiem w piwo imbirowe (ginger ale). Szkoda, bo byłam ciekawa jej smaku. Ale nic straconego, przy kolejnej wizycie w M&S kupię butelkę.

To co, komu kawałek z brzegiem? Albo nawet dwoma? Mój ulubiony :)


Przepis (Nigella Lawson, "Nigella ucztuje"):

175g masła
60g ciemnego cukru muscovado
65g golden syrupu
60g melasy
czubata łyżeczka przyprawy do piernika
1 i 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki ciepłej wody
2 jajka
250ml mleka
275g mąki pszennej
30g kakao
175g posiekanej czekolady (opcjonalnie, ja pominęłam)

polewa: 50g czekolady deserowej, 50g mlecznej, 40g masła

Piekarnik nagrzać do 170C góra/dół. Foremkę 30x20 wyłożyć papierem do pieczenia.

W dużym rondlu roztopić masło z melasą i syropem, cukrem oraz przyprawą piernikową. Zdjąć z ognia.

Sodę rozpuścić w ciepłej wodzie.

Do rondla dodać mleko (ostudzi masę), jajka oraz wodę z sodą, mocno wymieszać łyżką. Przesiać mąkę z kakao, dodać do masy, wymieszać drewnianą łyżką (lub rózgą). Wsypać czekoladę, jeśli używamy, wymieszać, przelać do foremki. Piec 40-45 minut (piekłam 45 i był to ostatni dzwonek, myślę że krócej pieczony byłby trochę bardziej lepki i jeszcze smaczniejszy).

Wystudzić na kratce, posmarować polewą.

Polewa: składniki umieścić w garnuszku, podgrzewać na maleńkim ogniu do całkowitego rozpuszczenia. Gorącą polewę wylać na ciasto, rozsmarować.

Komentarze