Dziewczyna z tatuażem (The Girl with the dragon tatoo)

Właściwie nie lubię ekranizacji powieści. Przeważnie mają niewiele wspólnego z książką i moim wyobrażeniem o postaciach. A już amerykańska wersja szwedzkiej historii: y-y, to nie może być dobre. 
Tak myślałam.
Film jednak sam wpadł mi w ręce, dołączony do gazety, którą kupiłam. Postanowiłam obejrzeć.
Jakże miłe zaskoczenie mnie spotkało! :)

Po pierwsze - film jest bardzo wierny książce.  Po drugie - nie epatuje efektami specjalnymi i krwią na ścianach (co zawsze skutecznie zniechęca mnie do amerykańskich produkcji).
Rooney Mara świetna! Daniel Craig mi nie przeszkadzał :)

Minusy? Trochę za mało historii samej Lisbeth. Dla osób, które nie czytały książki Larssona (są takie? ;) ) jej postawa może być nie do końca zrozumiała. 

Podsumowując: polecam. Tym, którzy czytali i tym, którzy nie czytali. Tym drugim jednak z całego serca radzę najpierw przeczytać całą trylogię Millenium. Warto przebrnąć przez pierwsze 100 stron, by akcja wreszcie ruszyła z kopyta. A jak ruszy - wierzcie mi - nie oderwiecie się aż do ostatniej strony trzeciego tomu ;) I poczujecie żal, jak ja, że Stieg Larsson nie żyje i już niczego więcej nie napisze...


"The Girl with the dragon tatoo" (2011), reżyseria: David Fincher

Komentarze