Bułeczki Nigelli

Mleczne i maślane, ale nie słodkie.

Z gatunku miękkich, bez chrupiącej skórki. Cudownie mięsiste.


Proste i przyjemne w przygotowaniu.


Nigella kazała zrobić 30 małych bułeczek, ja zrobiłam 12 większych bułek - znam upodobania Starszego Dziecka w kwestii drugiego śniadania, zabieranego do szkoły. Bułka powinna być duża :)

Można posypać je makiem lub sezamem, ale moje Dzieci wolą bez dodatków.

Przepis pochodzi z książki "Nigella ucztuje".

Wiem, że kiedy na dworze i w domu gorąco, mało kto lubi włączać piekarnik, ale wierzcie mi, że w takich warunkach ciasto drożdżowe wychodzi najlepiej i najszybciej wyrasta.

Przepis:

500g mąki pszennej (użyłam bułkowej, typ 650)
20g świeżych drożdży
1/2 łyżeczki soli 
łyżka cukru
375 ml ciepłego mleka
20g masła

Drożdże rozkruszyć i włożyć do kubka lub miseczki, zasypać cukrem i łyżką mąki (z odważonych 500g). Zalać 125ml ciepłego mleka, wymieszać, odstawić na 10-15 minut.

Mąkę w misie miksera wymieszać z solą. Mleko z masłem delikatnie podgrzać, do roztopienia się masła, przestudzić (nie może być gorące, powinno być lekko ciepłe).

Spienione drożdże wlać do mąki, dodać mleko z masłem, zagniatać za pomocą haka (lub ręcznie) do uzyskania gładkiego, sprężystego ciasta. Ewentualnie podsypać lekko mąką, jeśli się klei, ale ostrożnie - im gęstsze ciasto, tym twardsze bułki.

Ciasto przełożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć ściereczką, odstawić na godzinę lub do podwojenia objętości.

Podzielić ciasto na 12 porcji (lub więcej, wedle uznania).

Płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Formować bułki i układać w odstępach od siebie. Przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut (lub do podwojenia objętości).

Piekarnik nagrzać do 220C góra/dół. Jajko roztrzepać z łyżką mleka, posmarować bułki pędzelkiem. Piec 15 minut, na środkowej półce piekarnika. Przełożyć na kratkę. Można zamrozić po wystygnięciu.


Komentarze