Owsiane ciastka z masłem orzechowym i białą czekoladą
Bardzo smaczne, miękkie ciastka o wyraźnym smaku masła orzechowego, białej czekolady i płatków owsianych.
Szukałam wczoraj wieczorem przepisu na ciastka, który nie wymagałby ucierania miękkiego masła. Ciastka z olejem kokosowym również odpadały, bo znalezione przez mnie przepisy wymagały oleju w stanie stałym, choć miękkim - mój olej, ze względu na piękną pogodę i wysoką temperaturę w mieszkaniu, istnieje w stanie zdecydowanie płynnym.
Po dłuższej chwili przeszukiwania internetu, trafiłam wreszcie na właściwy przepis. Mogłam wykorzystać nadmiar płatków owsianych i masła orzechowego oraz resztkę białej czekolady.
Ciastka są przepyszne. Dość słodkie - jak wszystkie z dodatkiem białej czekolady, ale nie mdlące.
Ważne, by ich nie przepiec. 10 minut powinno w zupełności wystarczyć. Po tym czasie wyglądają na mocno niedopieczone, ale zaufajcie mi (i autorce). Wyjmijcie je w piekarnika, zostawcie na blasze, a po przestudzeniu delikatnie przełóżcie na kratkę.
Przechowujcie je w zamkniętej puszce. Nie wieszczę im jednak długiego żywota. Są zbyt dobre, by nie zjeść ich na miejscu.
Dowiedziałam się też, że w zależności od proporcji cukru muscovado do cukru białego otrzymamy różne rodzaje ciastek. Oba w stosunku pół na pół dają ciastka, które nie są ani kruche, ani miękkie. Dość nijakie. Jeśli użyjemy większej ilości cukru trzcinowego, otrzymamy ciastka, które określa się jako: "chewy" - co dosłownie znaczy: "do żucia".
Również masło i jajka mają znaczenie. Stopione masło i żółtka powodują, że ciastka będą bardziej mięsiste i "do żucia", niż te, które zrobimy ucierając masło z cukrem i dodając całe jajka. O tym, że białka wysuszają ciasto czytałam już dawniej, ale pozostałe informacje były dla mnie nowością. Jak miło dowiadywać się wciąż czegoś nowego!
Jeśli wolicie twarde i kruche ciastka, ten przepis chyba nie będzie dla Was. Ja lubię wszystkie rodzaje :)
Przepis (Averie Cooks):
113g masła
1/3 szklanki masła orzechowego (z orzeszkami lub bez)
1/2 szklanki jasnego cukru muscovado
1/4 szklanki jasnego cukru
jajko i żółtko
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
szklanka płatków owsianych (nie błyskawicznych)
1/2 łyżeczki sody
3/4 szklanki posiekanej białej czekolady
Piekarnik nastawić do 160C góra/dół. Płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
W rondlu roztopić masło z masłem orzechowym, dodać oba rodzaje cukru, wymieszać, ostudzić (jeśli masa będzie zbyt ciepła, biała czekolada się roztopi).
Dodać jajko i żółtko oraz wanilię, wymieszać widelcem. Wsypać mąkę z sodą oraz płatki owsiane, wymieszać. Dodać posiekaną białą czekoladę, wymieszać.
Nakładać porcje łyżką do lodów (lub zwykłą) na przygotowaną blachę, w odstępach (trochę rozlewają się na boki). Piec 10-12 minut. Będą wyglądały na niedopieczone, ale takie mają być, stężeją stygnąc na blasze.
Szukałam wczoraj wieczorem przepisu na ciastka, który nie wymagałby ucierania miękkiego masła. Ciastka z olejem kokosowym również odpadały, bo znalezione przez mnie przepisy wymagały oleju w stanie stałym, choć miękkim - mój olej, ze względu na piękną pogodę i wysoką temperaturę w mieszkaniu, istnieje w stanie zdecydowanie płynnym.
Po dłuższej chwili przeszukiwania internetu, trafiłam wreszcie na właściwy przepis. Mogłam wykorzystać nadmiar płatków owsianych i masła orzechowego oraz resztkę białej czekolady.
Ciastka są przepyszne. Dość słodkie - jak wszystkie z dodatkiem białej czekolady, ale nie mdlące.
Ważne, by ich nie przepiec. 10 minut powinno w zupełności wystarczyć. Po tym czasie wyglądają na mocno niedopieczone, ale zaufajcie mi (i autorce). Wyjmijcie je w piekarnika, zostawcie na blasze, a po przestudzeniu delikatnie przełóżcie na kratkę.
Przechowujcie je w zamkniętej puszce. Nie wieszczę im jednak długiego żywota. Są zbyt dobre, by nie zjeść ich na miejscu.
Dowiedziałam się też, że w zależności od proporcji cukru muscovado do cukru białego otrzymamy różne rodzaje ciastek. Oba w stosunku pół na pół dają ciastka, które nie są ani kruche, ani miękkie. Dość nijakie. Jeśli użyjemy większej ilości cukru trzcinowego, otrzymamy ciastka, które określa się jako: "chewy" - co dosłownie znaczy: "do żucia".
Również masło i jajka mają znaczenie. Stopione masło i żółtka powodują, że ciastka będą bardziej mięsiste i "do żucia", niż te, które zrobimy ucierając masło z cukrem i dodając całe jajka. O tym, że białka wysuszają ciasto czytałam już dawniej, ale pozostałe informacje były dla mnie nowością. Jak miło dowiadywać się wciąż czegoś nowego!
Jeśli wolicie twarde i kruche ciastka, ten przepis chyba nie będzie dla Was. Ja lubię wszystkie rodzaje :)
Przepis (Averie Cooks):
113g masła
1/3 szklanki masła orzechowego (z orzeszkami lub bez)
1/2 szklanki jasnego cukru muscovado
1/4 szklanki jasnego cukru
jajko i żółtko
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
szklanka płatków owsianych (nie błyskawicznych)
1/2 łyżeczki sody
3/4 szklanki posiekanej białej czekolady
Piekarnik nastawić do 160C góra/dół. Płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
W rondlu roztopić masło z masłem orzechowym, dodać oba rodzaje cukru, wymieszać, ostudzić (jeśli masa będzie zbyt ciepła, biała czekolada się roztopi).
Dodać jajko i żółtko oraz wanilię, wymieszać widelcem. Wsypać mąkę z sodą oraz płatki owsiane, wymieszać. Dodać posiekaną białą czekoladę, wymieszać.
Nakładać porcje łyżką do lodów (lub zwykłą) na przygotowaną blachę, w odstępach (trochę rozlewają się na boki). Piec 10-12 minut. Będą wyglądały na niedopieczone, ale takie mają być, stężeją stygnąc na blasze.
Komentarze
Prześlij komentarz