Ciasto marchewkowe
Zapytałam starszego, czy chciałby sam upiec ciasto.
Z moją minimalną pomocą.
Chciał.
Zaproponowałam marchewkowe, znalezione na BBCGoodFood.
Zaaprobował.
Chciałam mu wszystko przygotować, a on miałby wrzucić do miski i wymieszać.
Tknięta impulsem, poprosiłam aby sam umył, obrał i starł marchewki.
Zaopatrzony w fartuch i obierak, siedział nad koszem i pracowicie skrobał.
Marchewkowe obierki łagodnym, swobodnym lotem pokryły stopniowo całą przestrzeń kuchenną (łącznie z włosami obierającego).
Warzywa zostały dokładnie obrane i umyte. Jak na pierwszy raz, poszło mu doskonale.
Tarka stawiała pewien opór, poszłam więc po rozum do głowy i wyjęłam malakser z odpowiednimi przystawkami (sama przecież już nie trę ręcznie większych ilości, to co będę dziecko zmuszać).
Sam przygotował tortownicę (wyłożył ją papierem!), odmierzył wszystkie składniki, sam wbił jajka, jedynie olej wchlupnął w złej kolejności, ale to i tak nie miało znaczenia.
Wiem, że jest bystry, mądry i zdolny*, ale naprawdę nie sądziłam, że tak dobrze sobie poradzi!
Chciałam żeby miał frajdę, a on oprócz widocznej radości, spisał się na medal.
Przepis (nieznacznie zmodyfikowany):
200g marchwi
120g brązowego cukru
200g mąki
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
kopiasta łyżeczka cynamonu
2 jajka
150ml oleju
Polewa**:
50g miękkiego masła
75g cukru pudru
200g serka Twój smak
opcjonalnie: kolorowa posypka
Tortownicę o średnicy 20cm wyłożyć papierem do pieczenia, piekarnik nagrzać do 180C góra/dół.
Marchewki umyć, obrać, zetrzeć na drobnych oczkach tarki, wrzucić do dużej miski. Na marchew wsypać cukier, mąkę z proszkiem i sodą, cynamon, wymieszać.
Do małej miski wbić jajka, dolać olej, wymieszać widelcem. Wlać do marchwi z mąką, wymieszać dokładnie łyżką.
Ciasto wylać do formy, wyrównać wierzch. Wstawić do piekarnika na 30-40 minut. Wystudzić na kratce.
Polewa: utrzeć masło z cukrem pudrem, dodać ser, zmiksować. Posmarować ciasto. Ozdobić kolorową lub czekoladową posypką, według uznania.
Ani śladu zakalca.
My boy.
*który rodzic tego nie wie
**polewy wychodzi sporo, można zmniejszyć ilość serka
Z moją minimalną pomocą.
Chciał.
Zaproponowałam marchewkowe, znalezione na BBCGoodFood.
Zaaprobował.
Chciałam mu wszystko przygotować, a on miałby wrzucić do miski i wymieszać.
Tknięta impulsem, poprosiłam aby sam umył, obrał i starł marchewki.
Zaopatrzony w fartuch i obierak, siedział nad koszem i pracowicie skrobał.
Marchewkowe obierki łagodnym, swobodnym lotem pokryły stopniowo całą przestrzeń kuchenną (łącznie z włosami obierającego).
Warzywa zostały dokładnie obrane i umyte. Jak na pierwszy raz, poszło mu doskonale.
Tarka stawiała pewien opór, poszłam więc po rozum do głowy i wyjęłam malakser z odpowiednimi przystawkami (sama przecież już nie trę ręcznie większych ilości, to co będę dziecko zmuszać).
Sam przygotował tortownicę (wyłożył ją papierem!), odmierzył wszystkie składniki, sam wbił jajka, jedynie olej wchlupnął w złej kolejności, ale to i tak nie miało znaczenia.
Wiem, że jest bystry, mądry i zdolny*, ale naprawdę nie sądziłam, że tak dobrze sobie poradzi!
Chciałam żeby miał frajdę, a on oprócz widocznej radości, spisał się na medal.
Przepis (nieznacznie zmodyfikowany):
200g marchwi
120g brązowego cukru
200g mąki
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
kopiasta łyżeczka cynamonu
2 jajka
150ml oleju
Polewa**:
50g miękkiego masła
75g cukru pudru
200g serka Twój smak
opcjonalnie: kolorowa posypka
Tortownicę o średnicy 20cm wyłożyć papierem do pieczenia, piekarnik nagrzać do 180C góra/dół.
Marchewki umyć, obrać, zetrzeć na drobnych oczkach tarki, wrzucić do dużej miski. Na marchew wsypać cukier, mąkę z proszkiem i sodą, cynamon, wymieszać.
Do małej miski wbić jajka, dolać olej, wymieszać widelcem. Wlać do marchwi z mąką, wymieszać dokładnie łyżką.
Ciasto wylać do formy, wyrównać wierzch. Wstawić do piekarnika na 30-40 minut. Wystudzić na kratce.
Polewa: utrzeć masło z cukrem pudrem, dodać ser, zmiksować. Posmarować ciasto. Ozdobić kolorową lub czekoladową posypką, według uznania.
Ani śladu zakalca.
My boy.
*który rodzic tego nie wie
**polewy wychodzi sporo, można zmniejszyć ilość serka
Komentarze
Prześlij komentarz