Ostatni dzień wakacji

Wakacje skończyły się definitywnie.

Pogoda poważnie potraktowała kalendarz i dała nam dziś prztyczka w nos.

Zabrałam dzieciaki do Ogrodu Botanicznego, ale nie zabawiliśmy tam długo, popychani przez wiatr. Czekanie na wyjście słońca zza chmur szybko nam się znudziło i nie zwiedziliśmy wszystkich alejek. Szkoda.

Trzeba się pogodzić z tym, że nadchodzi jesień.

Jarzębina już gotowa na rozpoczęcie roku szkolnego, pierwsze dynie na straganach, poranki i wieczory pachną już inaczej.

Nie ma odwrotu.  Nieubłagana zmienność pór roku.

Nie ma co się załamywać. Trzeba szukać jasnych stron.

Ja zaczynam już od jutra...




Komentarze