Razowe chocolate chip cookies
Odwiedził mnie kolega ze swoją 9-letnią córką.
Nie chcieli jeść ani pić, ale na hasło: "chcecie ciastka? sama piekłam" zaświeciły mu się oczy.
No bo kto oprze się domowym ciasteczkom?
Moja grupa krwi.
Spojrzał i mówi: "chocolate chip cookies!".
Zna się na rzeczy.
Był w Stanach (napisała z zawiścią).
Pochłonęli sporą ilość i dostali jeszcze na wynos.
Najbardziej na świecie, zaraz po pieczeniu i gotowaniu, uwielbiam jak ktoś z apetytem zjada moje wyroby.
To dla mnie największa nagroda.
Drugą partię ciastek zaniosłam w prezencie do przyjaciółki, która wróciła do naszego miasta po kilku latach. Też bardzo jej smakowały.
A mnie?
Smaczne, ale nie wybijają się na czoło peletonu.
Mogę je upiec dla Nich jeszcze raz, ale sobie chyba wybiorę inne.
Przepis (Cookies and cups):
szklanka mąki
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej razowej
łyżeczka sody
szczypta soli
220g miękkiego masła
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki zwykłego cukru
2 jaja
łyżka ekstraktu z wanilii
150g gorzkiej lub deserowej czekolady, posiekanej
Piekarnik nastawić do 190C, dwie płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
Wymieszać w misce mąki z sodą i solą, odstawić.
Utrzeć masło z cukrem na puszystą masę, dodawać po jednym jajku stale ucierając, wlać wanilię. Stopniowo wsypywać mąkę, zmiksować tylko do połączenia składników.
Wsypać czekoladę, wymieszać. Nakładać łyżką porcje ciasta, w odstępach. Piec 7-9 minut, do zrumienienia brzegów (piekłam dłużej, około 12 minut). Studzić chwilę na blasze (będą bardzo miękkie), po chwili przełożyć na kratkę.
Wystudzone przechowywać w puszce.
Nie chcieli jeść ani pić, ale na hasło: "chcecie ciastka? sama piekłam" zaświeciły mu się oczy.
No bo kto oprze się domowym ciasteczkom?
Spojrzał i mówi: "chocolate chip cookies!".
Zna się na rzeczy.
Był w Stanach (napisała z zawiścią).
Najbardziej na świecie, zaraz po pieczeniu i gotowaniu, uwielbiam jak ktoś z apetytem zjada moje wyroby.
To dla mnie największa nagroda.
Drugą partię ciastek zaniosłam w prezencie do przyjaciółki, która wróciła do naszego miasta po kilku latach. Też bardzo jej smakowały.
A mnie?
Smaczne, ale nie wybijają się na czoło peletonu.
Mogę je upiec dla Nich jeszcze raz, ale sobie chyba wybiorę inne.
Przepis (Cookies and cups):
szklanka mąki
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej razowej
łyżeczka sody
szczypta soli
220g miękkiego masła
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki zwykłego cukru
2 jaja
łyżka ekstraktu z wanilii
150g gorzkiej lub deserowej czekolady, posiekanej
Piekarnik nastawić do 190C, dwie płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
Wymieszać w misce mąki z sodą i solą, odstawić.
Utrzeć masło z cukrem na puszystą masę, dodawać po jednym jajku stale ucierając, wlać wanilię. Stopniowo wsypywać mąkę, zmiksować tylko do połączenia składników.
Wsypać czekoladę, wymieszać. Nakładać łyżką porcje ciasta, w odstępach. Piec 7-9 minut, do zrumienienia brzegów (piekłam dłużej, około 12 minut). Studzić chwilę na blasze (będą bardzo miękkie), po chwili przełożyć na kratkę.
Wystudzone przechowywać w puszce.
Komentarze
Prześlij komentarz