Chili Cincinnati
Tylko takie chili chcę jeść.
Nie mam zdjęcia - może to i lepiej, zważywszy na fakt, ze wciąż jedynym sprawnym aparatem w moim domu jest smartfon. Wciąż zmierzam do serwisu aparatów, ale jak widać - droga jest długa i kręta.
Wyręczy mnie więc dziś Rebecca z Foodie with Family. Jej zdjęcie na pewno Was zachęci.
Muszę jednak przyznać, że zjedliśmy je zupełnie niepoprawnie i niezgodnie ze sztuką.
Zajrzałam przed chwilą do wikipedii i widzę, że stanowczo powinnam do niego ugotować spaghetti. Dodatki w postaci startego sera czy posiekanej cebuli można pominąć (co też uczyniłam), ale spożywanie go z kaszą jaglaną lub podanie drugiego dnia w naleśnikach chyba nie jest dobrze widziane.
Trudno.
Dodałam też puszkę czerwonej fasolki do garnka, nie traktowałam jej jako osobny dodatek. Czyli pewnie przyrządziłam coś w rodzaju wariacji na temat, ale i tak będę nazywać w myślach to danie: chili Cincinnati.
Po raz pierwszy dodałam kakao do sosu mięsnego i na pewno nie po raz ostatni. Wszystkie składniki dusząc się 1,5h dają niesamowity efekt.
Cynamon też.
Nie pomijajcie niczego.
Podaję wersję przepisu z moimi modyfikacjami (także zmniejszoną o połowę), wierząc ze któregoś dnia przyrządzę je w 100% jak należy i wtedy też podzielę się wrażeniami.
Na razie zachwycam się wersją light - nieplanowaną, ale pyszną.
Przepis:
łyżka oleju rzepakowego
800g mielonego udźca z indyka (lub wołowiny)
500ml zimnej wody
średniej wielkości cebula, drobno pokrojona
2 średnie ząbki czosnku, starte na tarce
90g koncentratu pomidorowego
łyżka czerwonego octu winnego (lub jabłkowego)
łyżka sosu Worcestershire
łyżeczka ostrej papryki (lub więcej, jeśli lubimy ostre)
2 liście laurowe
łyżka kakao
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne (lub więcej, jeśli lubimy ostre)
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
sól, pieprz
puszka czerwonej fasolki, odsączonej
Na dużej patelni rozgrzać olej i wrzucić zmielone mięso (ewentualnie w dwóch partiach, żeby nie puściło soku), obsmażyć do zrumienienia. Wrzucić cebulę, zalać zimna wodą, doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień, dodać wszystkie pozostałe składniki - czosnek, koncentrat, ocet, sos Worcestershire, przyprawy, kakao itp. (oprócz fasolki). Doprawić solą i pieprzem, wymieszać. Przykryć pokrywką i dusić 1,5h-2h na małym ogniu. Na koniec dodać odsączoną czerwoną fasolkę, wymieszać, zdjąć z ognia.
Podawać ze spaghetti i startym serem.
Opcjonalne dodatki: kasza jaglana, ryż, pieczywo, naleśniki.
Nie mam zdjęcia - może to i lepiej, zważywszy na fakt, ze wciąż jedynym sprawnym aparatem w moim domu jest smartfon. Wciąż zmierzam do serwisu aparatów, ale jak widać - droga jest długa i kręta.
Wyręczy mnie więc dziś Rebecca z Foodie with Family. Jej zdjęcie na pewno Was zachęci.
Muszę jednak przyznać, że zjedliśmy je zupełnie niepoprawnie i niezgodnie ze sztuką.
Zajrzałam przed chwilą do wikipedii i widzę, że stanowczo powinnam do niego ugotować spaghetti. Dodatki w postaci startego sera czy posiekanej cebuli można pominąć (co też uczyniłam), ale spożywanie go z kaszą jaglaną lub podanie drugiego dnia w naleśnikach chyba nie jest dobrze widziane.
Trudno.
Dodałam też puszkę czerwonej fasolki do garnka, nie traktowałam jej jako osobny dodatek. Czyli pewnie przyrządziłam coś w rodzaju wariacji na temat, ale i tak będę nazywać w myślach to danie: chili Cincinnati.
Po raz pierwszy dodałam kakao do sosu mięsnego i na pewno nie po raz ostatni. Wszystkie składniki dusząc się 1,5h dają niesamowity efekt.
Cynamon też.
Nie pomijajcie niczego.
Podaję wersję przepisu z moimi modyfikacjami (także zmniejszoną o połowę), wierząc ze któregoś dnia przyrządzę je w 100% jak należy i wtedy też podzielę się wrażeniami.
Na razie zachwycam się wersją light - nieplanowaną, ale pyszną.
Przepis:
łyżka oleju rzepakowego
800g mielonego udźca z indyka (lub wołowiny)
500ml zimnej wody
średniej wielkości cebula, drobno pokrojona
2 średnie ząbki czosnku, starte na tarce
90g koncentratu pomidorowego
łyżka czerwonego octu winnego (lub jabłkowego)
łyżka sosu Worcestershire
łyżeczka ostrej papryki (lub więcej, jeśli lubimy ostre)
2 liście laurowe
łyżka kakao
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne (lub więcej, jeśli lubimy ostre)
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
sól, pieprz
puszka czerwonej fasolki, odsączonej
Na dużej patelni rozgrzać olej i wrzucić zmielone mięso (ewentualnie w dwóch partiach, żeby nie puściło soku), obsmażyć do zrumienienia. Wrzucić cebulę, zalać zimna wodą, doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień, dodać wszystkie pozostałe składniki - czosnek, koncentrat, ocet, sos Worcestershire, przyprawy, kakao itp. (oprócz fasolki). Doprawić solą i pieprzem, wymieszać. Przykryć pokrywką i dusić 1,5h-2h na małym ogniu. Na koniec dodać odsączoną czerwoną fasolkę, wymieszać, zdjąć z ognia.
Podawać ze spaghetti i startym serem.
Opcjonalne dodatki: kasza jaglana, ryż, pieczywo, naleśniki.
Komentarze
Prześlij komentarz