Ciastka mocno fistaszkowe

Większą część dnia spędziłam dzisiaj z Siostrą.

Byłyśmy z dziećmi na placu zabaw, ugotowałyśmy przepyszne pęczotto z młodą kapustą i zielonymi szparagami (zdjęcia brak, pożarte zbyt szybko), pogadałyśmy (na ile pozwoliły nam bachorki-potworki), wypiłyśmy koktajl truskawkowy, a do herbaty - oprócz dyniowego ciasta - upiekłam jeszcze fistaszkowe ciastka.

Nie spodziewałam się po nich niczego szczególnego, szczerze mówiąc.

A gdy wyjmowałam z piekarnika trochę klęłam pod nosem, pełna obaw, czy aby się upiekły - były bardzo delikatne i łatwo się łamały.

Po wystudzeniu jednak nabrały odpowiedniej konsystencji i są naprawdę pyszne!

Dla wielbicieli orzeszków ziemnych, oczywiście.

Przepis pochodzi z blogu Brown Eyed Baker.



Przepis:

szklanka solonych, prażonych orzeszków ziemnych
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki proszku
szczypta soli (pominęłam)
226g solonego masła (użyłam zwykłego)
szklanka masła orzechowego
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki ciemnego cukru muscovado
2 jajka
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Piekarnik nagrzać do 180C. Dwie płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.

Orzeszki zmiksować w malakserze na większe okruchy.

Mąkę przesiać z proszkiem i sodą do miski.

Masło utrzeć z masłem orzechowym na puszystą masę, dodać oba rodzaju cukru, ucierać dalej 2-3 minuty. Dodawać po jednym jajku, dokładnie miksując, wlać wanilię. Wsypać suche składniki i zmiksować tylko do połączenia. Dodać rozdrobnione orzeszki, wymieszać szpatułką.

Nabierać porcje łyżką lub łyżeczką (w zależności od pożądanej wielkości ciastek), rękami formować kulki, układać na blasze w odstępach od siebie. Spłaszczać widelcem zamoczonym w zimnej wodzie, robiąc wzór kratki. 

Piec 10-12 minut. Ciastka będą wyglądały na niedopieczone. Zostawić na blasze 4 minuty, następnie ostrożnie przełożyć na kratkę. Jeść po ostudzeniu.

Komentarze