Kruche, owsiankowe ciasto z truskawkami

Po urlopowym obżarstwie postanowiłam wrócić do codziennej równowagi i przez jakiś czas niczego nie piec, żeby nie kusiło.

Bo przecież, kiedy ciasto stoi na blacie w kuchni, nie ma siły, żebym nie podskubała tu i ówdzie, a poza tym, nie oszukujmy się - kiedy nie ma gości w moim domu, to ja zjadam większość własnych wypieków.

Słodycze to moja słabość, tak było, jest i będzie.

Jedyny czas, kiedy odrzucało mnie od słodkości, a za to rzucałam się na obiady i konkrety, to były pierwsze trymestry obu moich ciąż.

Spuśćmy na nie zasłonę milczenia, gdyż nie były to przyjemne chwile (z wyjątkiem jedzenia obiadu, oczywiście).

Błogosławieni i szczęśliwi ci, którzy nie wiedzą o czym mówię, bo poranne (jak również wieczorne, nocne i generalnie całodobowe) mdłości omijały ich szerokim łukiem.

Nie należałam do tych szczęśliwców (szczęśliwczyń? jest takie słowo?), ale było, minęło, są w życiu gorsze nieszczęścia.

Przejdźmy do ciasta.

Zaprosiłam koleżankę ze studiów, na obiad, zaraz po pracy. A skoro obiad, no to przecież musi być deser, prawda?

A skoro mam czas, bo jestem akurat w domu, to przecież nie kupię paczki ciastek.

Od wczoraj na moim rynku są już nasze (podobno) truskawki!

Co prawda, najbardziej lubię jeść je na surowo, trzymając za szypułkę (bo szkoda mi czasu na obieranie), ale kupiłam kilogram (za szaloną sumę 14 złotych 80 groszy) i połowę zjadłam, a resztę postanowiłam zużyć inaczej.

Kruche, owsiane ciasto z nadzieniem z truskawek - oto co postanowiłam upiec.

Bardzo smaczne.

O ile moje zapewnienia są coś warte - znów mam katar i upośledzony węch i smak...

Proste w wykonaniu, szybkie. Warto zrobić, jeśli nie przeszkadzają nam upieczone truskawki.



Przepis pochodzi z blogu Baked By Rachel.

Przepis:

1 i 1/2 szklanki maki
1/2 szklanki cukru
szczypta soli (opcjonalnie)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki normalnych płatków owsianych (nie błyskawicznych)
113g zimnego masła, pokrojonego w kostkę
białko jaja (dałam cale jajo)

2 szklanki truskawek, pokrojonych na ćwiartki
łyżka skrobi kukurydzianej
1/4 szklanki cukru (pominęłam, moje truskawki były bardzo słodkie)

Piekarnik nagrzać do 190C góra/dół. Blachę 20x20cm wyłożyć papierem do pieczenia.

Składniki na ciasto umieścić w malakserze, zmiksować do konsystencji kruszonki (kawałki masła powinny być nie większe niż ziarenko grochu). Odłożyć 3/4 szklanki mieszaniny.

Resztę wsypać do blachy i uklepać dokładnie, by uzyskać równą warstwę.

Truskawki posypać skrobią kukurydzianą (i ewentualnie cukrem), dobrze potrząsać by równo się pokryły, wyłożyć na uklepany wierzch, porozkładać równomiernie.

Na wierzch posypać odłożoną kruszonką. Piec 45min, do zrumienienia.
(Moje było blade więc piekłam dodatkowe 15min z termoobiegiem.)

Odstawić na kratkę, po 10 minutach delikatnie wyjąć z papierem na kratkę.

Komentarze