Norweskie drożdżówki z budyniem
Na zakończenie drożdżowego weekendu - norweskie bułeczki z budyniem.
Smaczne i puszyste.
Powinny mocno pachnieć kardamonem, ale mój chyba niestety był zwietrzały, bo nie czuję go wcale.
Polukrowałam lekko brzegi i połowę posypałam wiórkami kokosowymi, jak polecono w przepisie. Dzieci trochę protestowały (choć lubią kokos, tylko to połączenie z drożdżówkami im nie pasowało), więc połowę zostawiłam bez.
Ale musiałam spróbować oryginalnej norweskiej receptury.
Budyń robimy samodzielnie i rzeczywiście jest smaczniejszy niż ten z paczki. Wyszedł dość rzadki i wykipiał trochę podczas pieczenia, ale większość udało się uratować.
Z przepisu wychodzi aż 16 drożdżówek. Ciasto można zagnieść wcześniej i wstawić na noc do lodówki, tak samo budyń. Rano uformować bułeczki i upiec na drugie śniadanie.
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Smaczne i puszyste.
Powinny mocno pachnieć kardamonem, ale mój chyba niestety był zwietrzały, bo nie czuję go wcale.
Polukrowałam lekko brzegi i połowę posypałam wiórkami kokosowymi, jak polecono w przepisie. Dzieci trochę protestowały (choć lubią kokos, tylko to połączenie z drożdżówkami im nie pasowało), więc połowę zostawiłam bez.
Ale musiałam spróbować oryginalnej norweskiej receptury.
Budyń robimy samodzielnie i rzeczywiście jest smaczniejszy niż ten z paczki. Wyszedł dość rzadki i wykipiał trochę podczas pieczenia, ale większość udało się uratować.
Z przepisu wychodzi aż 16 drożdżówek. Ciasto można zagnieść wcześniej i wstawić na noc do lodówki, tak samo budyń. Rano uformować bułeczki i upiec na drugie śniadanie.
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Komentarze
Prześlij komentarz