Chleb pszenno-żytni z mlekiem skondensowanym
Ten chleb upiekłam po raz pierwszy 4 lata temu i bardzo smakował Starszemu (wtedy jedynemu) dziecku. W krótkim czasie upiekłam go ponownie, a potem zapomnieliśmy o nim oboje.
Na fali ostatnich wypieków Starsze Dziecko zapragnęło tego właśnie chleba, więc po raz kolejny postanowiłam spełnić jego życzenie.
Pamiętałam tylko, że był dość lepki i słodkawy, ale spokojnie można było zjeść go z szynką lub żółtym serem.
I że był ogromny, wykipiał z foremki. Dlatego teraz upiekłam dwa.
Formowanie bochenków nadal jest dla mnie tajemnicą, ale nie ustaję w podejmowaniu prób.
Chleb jest smaczny, miękki, nie przypomina w niczym żadnego innego chleba, który do tej pory upiekłam. Dodatek niesłodzonego mleka skondensowanego nadaje mu specyficzny smak i kolor.
Użyłam 500g mleka skondensowanego, 15g świeżych drożdży i 4,5 szklanki mąki pszennej chlebowej. 3 to rzeczywiście za mało na tę ilość płynów w przepisie. Piekłam 35 minut.
Na fali ostatnich wypieków Starsze Dziecko zapragnęło tego właśnie chleba, więc po raz kolejny postanowiłam spełnić jego życzenie.
Pamiętałam tylko, że był dość lepki i słodkawy, ale spokojnie można było zjeść go z szynką lub żółtym serem.
I że był ogromny, wykipiał z foremki. Dlatego teraz upiekłam dwa.
Formowanie bochenków nadal jest dla mnie tajemnicą, ale nie ustaję w podejmowaniu prób.
Chleb jest smaczny, miękki, nie przypomina w niczym żadnego innego chleba, który do tej pory upiekłam. Dodatek niesłodzonego mleka skondensowanego nadaje mu specyficzny smak i kolor.
Użyłam 500g mleka skondensowanego, 15g świeżych drożdży i 4,5 szklanki mąki pszennej chlebowej. 3 to rzeczywiście za mało na tę ilość płynów w przepisie. Piekłam 35 minut.
Komentarze
Prześlij komentarz