Kulebiak z ryżem i łososiem wędzonym

Znów duży kawałek łososia wędzonego w prezencie.

Co by tu zrobić tym razem...

A może znów zawinąć w ciasto francuskie?

Ten kulebiak wyglądał interesująco.

Sporo ryżu z przyprawami, łosoś wędzony i jajka na twardo.

Wbrew pozorom wcale nie tak dużo pracy.






Spora porcja, dobra propozycja na przyjęcie. Smakowało wszystkim, nawet Starszemu - mistrzowi wygrzebywania składników niejadalnych.

Jedyny czego nie mogę odżałować, to faktu, że nie dodałam koperku - zapomniałam kupić, a potem było już za późno. Koperek jest tu niezbędny.

Przepis(odrobinę zmodyfikowany):

2 arkusze ciasta francuskiego (275g każdy)
40-50dkg wędzonego łososia
4 jajka
1 jajko do posmarowania ciasta
duża cebula
pół łyżeczki kuminu w całości
pół łyżeczki ziaren kolendry
1-2 gwiazdki anyżu
kawałek kory cynamonowej
liść laurowy
200g ryżu basmati
400ml wody (opcjonalnie - z łyżką sosu rybnego) lub bulionu rybnego
skórka otarta z 1 cytryny i sok z połówki cytryny
duża garść koperku

Jajka ugotować na półtwardo.
Na dużej patelni rozgrzać łyżkę masła z odrobiną oleju, zeszklić posiekaną cebulę razem z utłuczonym w moździerzu kuminem i kolendrą oraz anyżem (w całości). Smażyć 5 minut.

Wsypać ryż, dodać liść laurowy i korę cynamonową, przesmażyć minutę, mieszając. Wlać wodę, przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu 10 minut. Zdjąć z ognia, dodać skórkę i sok z cytryny i posiekany koperek. Ostudzić.

 Na płaskiej blasze rozłożyć papier do pieczenia, na nim jeden płat ciasta francuskiego. Na środku ułożyć połowę ryżu, na nim rozłożyć pokrojonego na kawałki łososia. Na rybie ułożyć pokrojone na ćwiartki jajka na twardo, ciasno, jeden obok drugiego. Na wierzch ułożyć resztę ryżu, starając się nie rozsypywać na boki.

Brzeg ciasta posmarować roztrzepanym jajkiem, przykryć drugim płatem ciasta. Brzegi zawinąć i dobrze docisnąć - palcami lub widelcem. Wierzch posmarować resztą roztrzepanego jajka. Wstawić do nagrzanego piekarnika (200C z termoobiegiem) na 20 minut, po czym przełączyć na grzanie góra dół i dopiekać dalsze 20 minut. Gdyby rumieniło się zbyt mocno, można jeszcze obniżyć temperaturę w trakcie pieczenia.

Podawać z np. z kwaśną śmietaną wymieszaną z koperkiem (z braku kopru, tego również nie udało mi się zrealizować...)





Komentarze