Bananowe muffinki Nigelli

Nie przepadam za bananowymi wypiekami, ale gdy kupione przeze mnie banany robią się niebezpiecznie brązowe i Starszy nie chce jeść ich na surowo, szukam przepisu by je wykorzystać.

Tym razem sięgnęłam do książki Nigelli "Jak być domową boginią" i znalazłam prosty i szybki przepis z minimalną ilością składników.


Muffinki są miękkie i wilgotne. Z podanej ilości wyszło mi 12 małych, niskich sztuk, lepiej zrobić ich 9-10, ale większych.




Przepis:

30g niesolonego masła
dwie pełne łyżki miodu
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii (pominęłam)
2 duże (lub 3 małe) bardzo dojrzałe banany
150g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki cynamonu
szczypta soli

Piekarnik nagrzać do 190C góra/dół. Blachę do muffinek wyłożyć papilotkami.

W rondlu roztopić masło, miód oraz ekstrakt, odstawić na kilka minut.

Rozgnieść banany widelcem, do innej miski wsypać mąkę, proszek, sodę, cynamon i sól.

Stopione masło wymieszać z bananami i dodać do suchych składników, wymieszać widelcem tylko do połączenia składników, masa będzie grudkowata.

Przełożyć do papilotek, wstawić do piekarnika na 20-25 minut.


Komentarze