Pleciony chlebek z pesto

Bardzo smaczne pieczywko, znalezione wśród przepisów Liski.

Zaplotłam go nieco inaczej, dlatego też pewnie różni się wyglądem.

Poza tym, pokręciłam proporcje.

Chciałam zrobić z połowy porcji i zaczęłam dzielić składniki w myślach. Szło mi dobrze, do momentu odmierzania mleka w proszku.

Dałam całą ilość, zamiast połowy.

Mąkę odmierzyłam starannie, ale zamiast dodawać ją stopniowo (również podzieloną), sypnęłam jedną filiżankę po drugiej...

Uświadomiwszy sobie obie gafy westchnęłam głęboko, ale postanowiłam dokończyć dzieła.

Ciasto było dość twarde i nie spodziewałam się otrzymania z niego bochenka o wyjątkowej puszystości.

Zastanawiałam się też, czy w ogóle wyrośnie, czy też wisi jakieś fatum.

Wyrosło.

Bardzo ładnie się rozwałkowało i nie miałam problemu z jego zapleceniem.



W smaku naprawdę pyszny i chętnie powtórzę ten wypiek, z całej porcji (z połowy wyszło naprawdę malutko), z właściwymi proporcjami,  a potem uplotę z niego wieniec i upiekę na płaskiej, dużej blaszce.

Dam znać, jak wyszło.

Komentarze