Ciastka cyferki
Proste, pyszne, maślane ciasteczka.
Wymagające wałkowania (!) i wykrawania, ale dałam radę.
W kształcie cyfr, bo takie miała Nigella w swojej książce How To be a Domestic Goddess. Zrezygnowaliśmy tylko z kolorowego lukru, z braku barwników.
Starszy trochę marudził, że powinny być takie, jak w książce, ale pogodził się w końcu.
Wałkowali obaj zawzięcie, ale w połowie im się znudziło i sama dokończyłam dzieła.
Nawet mi się podobało.
Porcja całkiem spora, wyszły nam ponad 3 duże blachy ciastek.
Oczywiście można użyć jakichkolwiek foremek, a nawet odwróconej szklanki.
My bawiliśmy się cyframi i pod taką nazwą już pewnie u nas pozostaną.
Przepis:
175g miękkiego masła
150g drobnego cukru* (można użyć mniej, jeśli planujemy je lukrować)
2 duże jajka
łyżeczka ekstraktu waniliowego
400g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać jajka i wanilię, dokładnie zmiksować.
W osobnej misce wymieszać mąkę z proszkiem i solą. Wsypać do masy maślano-jajecznej i zmiksować do połączenia składników.
Ciasto podzielić na pół, każdą część owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki przynajmniej na godzinę.
Po tym czasie piekarnik nagrzać do 180C góra/dół. Płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
Blat oprószyć mąką, wyjąć jeden kawałek ciasta z lodówki, oprószyć je mąką i rozwałkować na grubość około 0,5cm. Wycinać kształty foremkami, odkładać na blachę. Piec 8-12 minut (piekłam 11-12), aż lekko zezłocą się na brzegach. Przełożyć na kratkę i wystudzić. Przechowywać w zamkniętej puszce.
Można polukrować (wystudzone).
*w oryginale 200g
Wymagające wałkowania (!) i wykrawania, ale dałam radę.
W kształcie cyfr, bo takie miała Nigella w swojej książce How To be a Domestic Goddess. Zrezygnowaliśmy tylko z kolorowego lukru, z braku barwników.
Starszy trochę marudził, że powinny być takie, jak w książce, ale pogodził się w końcu.
Wałkowali obaj zawzięcie, ale w połowie im się znudziło i sama dokończyłam dzieła.
Nawet mi się podobało.
Porcja całkiem spora, wyszły nam ponad 3 duże blachy ciastek.
Oczywiście można użyć jakichkolwiek foremek, a nawet odwróconej szklanki.
My bawiliśmy się cyframi i pod taką nazwą już pewnie u nas pozostaną.
Przepis:
175g miękkiego masła
150g drobnego cukru* (można użyć mniej, jeśli planujemy je lukrować)
2 duże jajka
łyżeczka ekstraktu waniliowego
400g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać jajka i wanilię, dokładnie zmiksować.
W osobnej misce wymieszać mąkę z proszkiem i solą. Wsypać do masy maślano-jajecznej i zmiksować do połączenia składników.
Ciasto podzielić na pół, każdą część owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki przynajmniej na godzinę.
Po tym czasie piekarnik nagrzać do 180C góra/dół. Płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
Blat oprószyć mąką, wyjąć jeden kawałek ciasta z lodówki, oprószyć je mąką i rozwałkować na grubość około 0,5cm. Wycinać kształty foremkami, odkładać na blachę. Piec 8-12 minut (piekłam 11-12), aż lekko zezłocą się na brzegach. Przełożyć na kratkę i wystudzić. Przechowywać w zamkniętej puszce.
Można polukrować (wystudzone).
*w oryginale 200g
Komentarze
Prześlij komentarz