Tajskie burgery z łososia

OMG.

Coś przepysznego.

Ta dziewczyna ma niesamowite pomysły. Zrobiłam na razie tylko kilka przepisów z jej blogu, ale każdy był strzałem w dziesiątkę.

Te burgery wpadły mi w oko w styczniu i nie pojmuję jak mogłam tak długo zwlekać z ich wykonaniem.

Zresztą - burgery, jak burgery, bardzo smaczne, ale ten sos...

Słodki sos chili połączony m.in z mlekiem kokosowym i masłem orzechowym oraz sokiem z limonki.

Cudo.

Do tego lekka mieszanka sałat (już mojego pomysłu) i pomidorki koktajlowe dla chętnych.





Czy nie piękne?

Dla mnie zdecydowanie obiad tygodnia.

Smakowało wszystkim, bez wyjątku, tylko dzieciom nie daliśmy sosu (dla Młodszego za ostry, Starszy stanowczo odmówił spożycia).

Powtórzę to danie z dziką radością.

Przepis na 9 burgerów:

60-70dkg łososia
2 cebulki dymki, drobno posiekane (pominęłam)
2/3 szklanki bułki tartej 
jajko
sól, pieprz
9 bułek

sos:
1/2 szklanki słodkiego sosu chili
łyżka sosu rybnego (pominęłam, bo akurat mi się skończył)
1/4 szklanki mleka kokosowego
1 łyżka jasnego cukru muscovado
duży ząbek czosnku starty na tarce

2 łyżki masła orzechowego (użyłam z kawałkami orzeszków)
łyżeczka startego świeżego imbiru
sok z limonki
2 łyżki jasnego sosu sojowego
łyżka oleju z orzeszków ziemnych (arachidowego)

W rondelku umieścić wszystkie składniki sosu, dobrze wymieszać. Odlać 1/4 szklanki sosu, odstawić. Resztę zagotować i na maleńkim ogniu podgrzewać 3-4 minuty, mieszając i pilnując by się nie przypalił. Przelać do miseczki.

Odciąć skórę z łososia, mięso pokroić na kawałki, wrzucić do malaksera i zmiksować (ewentualnie posiekać drobno ostrym nożem).

Przełożyć do dużej miski, dodać sól, pieprz, dymkę (jeśli używamy), bułkę tartą, jajko i odłożone 1/4 szklanki sosu. Dobrze wymieszać. Formować burgery, posmarować lekko olejem (np. z orzeszków ziemnych) i smażyć na patelni grillowej około 3-5 minut z każdej strony. Uważać, żeby nie przesuszyć łososia.

Bułki przekroić, na spód ułożyć burgera, przykryć górą i podgrzać w zgrzewarce 2-3 minuty. Podawać z sosem i sałatą.

Jeśli nie mamy zgrzewarki, podajemy w zwykłych bułkach, ewentualnie można podgrzać je w piekarniku (bez łososia).

Sałatka:

mieszanka sałat, garść pestek dyni, sok z ćwiartki cytryny, 1-2 łyżki oleju sezamowego lub oliwy. 

Komentarze