Tarta maślankowa

Przepis na nią wydrukowałam sobie w kwietniu zeszłego roku.

Trochę trwało, zanim odważyłam się ją upiec.

Musiała być jakaś okazja, bo jest dość spora i nie wiedziałam, czy ktokolwiek poza mną będzie miał ochotę jej spróbować.

W piątek zadzwoniła moja Teściowa, z zaproszeniem na niedzielny obiad. Postanowiłam, że przyniesiemy coś na deser i zasiadłam do pokaźnego stosu przepisów: "do zrobienia".

Wybrałam kilka z nich i poprosiłam Starszego, by pomógł mi wybrać.

Wylosował akurat ten przepis (zamykając oczy i wykonując zamaszyste młyńce ręką wokół porozrzucanych kartek).

Pomyślałam - nadszedł czas na buttermilk pie, raz kozie śmierć.


Nie wiedziałam czego się spodziewać. Nadzienie kremowo-jajeczne, to może jak budyń albo pudding? Maślanka lekko kwaskowa, to może jak sernik?


Wyszło coś pomiędzy. Bardzo smaczne!

Naprawdę!

Niepotrzebnie się obawiałam.

Spałaszowali wszyscy, bez wyjątku, nawet grymaśne dzieci (ze Starszym na czele).

Tarta jest dość pracochłonna, ale warta zachodu.

Jedyne co bym zmieniła, to kruchy spód - w oryginale jest maślany, z dodatkiem margaryny. Nie lubię jej i trochę mi przeszkadzała. Wiem, że jej dodatek powoduje, że ciasto jest lekko warstwowe i być może ten efekt chciano tu osiągnąć. Ale ja wolę inny kruchy spód i tego raczej nie będę powtarzać. Ewentualnie dodam smalcu, podobno można stosować zamiennie z margaryną.

Natomiast nadzienie - bez zastrzeżeń.

Całkiem możliwe, że jeszcze kiedyś ją powtórzę.



Przepis:

1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
łyżka cukru
szczypta soli
4 łyżki zimnej margaryny (1/4 szklanki)
6 łyżek zimnego masła
3 - 4 łyżki lodowatej wody
białko, lekko roztrzepane

3/4 szklanki cukru
łyżka skrobi kukurydzianej
szczypta soli
2 jajka
5 żółtek
1 i 3/4 szklanki maślanki
1/4 szklanki kremówki
4 łyżki masła, stopionego
2 łyżeczki białego octu winnego (dałam 1)
1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (pominęłam)
2 łyżeczki cukru

Mąkę, cukier i sól umieścić w malakserze, wymieszać. Dodać schłodzoną margarynę, zmiksować kilka razy, wrzucić schłodzone masło, zmiksować do uzyskania okruchów. Przełożyć do miski, dodać 3 łyżki wody, wymieszać łyżką. Jeśli nadal będzie suche dodać dodatkową łyżkę wody, lekko zagnieść (tylko do połączenia w kulę). Uformować placek, owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na co najmniej godzinę (można nawet na 2 dni).

Ciasto wyjąć z lodówki i odczekać 10 minut. Rozwałkować między dwoma arkuszami papieru do pieczenia, na około 30cm okrąg. Przełożyć do formy na tartę o średnicy 26-28cm, wysokiej na 5cm. Wstawić do lodówki na 40 minut, a następnie do zamrażalnika na 20 minut.

Piekarnik nagrzać na 190C góra/dół. Ciasto przykryć papierem i obciążyć suchą fasolą lub ceramicznymi kulkami do pieczenia. Wstawić na dolną półkę piekarnika, piec 20-25 minut, następnie zdjąć papier i piec bez obciążenia dalszych 5-7 minut. Posmarować gorący wierzch lekko roztrzepanym białkiem i piec jeszcze minutę.

Gdy spód się piecze przygotować nadzienie. W dużej misce wymieszać 3/4 szklanki cukru, skrobię kukurydzianą, sól. Dodać jajka i żółtka, dobrze wymieszać. Wlać maślankę, kremówkę, stopione masło, ocet winny i ekstrakt z wanilii, dobrze wymieszać.

Gdy spód się upiecze, zmniejszyć temperaturę do 150C, przemieszać mokre składniki raz jeszcze i wysunąć spód z piekarnika (nie wyjmować). Delikatnie wlać mieszankę na podpieczony spód. Piec 10 minut.

Wysunąć formę z pieca (nie wyjmować), posypać równomiernie pozostałymi 2 łyżeczkami cukru, wsunąć formę z powrotem do piekarnika i piec 30-40 minut. Przy poruszeniu formą spód powinien jedynie lekko trząść się pośrodku, nie może być płynny.

Wyjąć formę, piekarnik nastawić do 230C, gdy się nagrzeje, wstawić formę na górną półkę piekarnika i piec 5-7 minut, do lekkiego zrumienienia (trzeba pilnować, by nie przypalić, może będzie gotowe już po 3 minutach).

Wyjąć, odstawić na kratkę, wystudzić. Zimne wstawić do lodówki przynajmniej na 3h, a najlepiej na całą noc.

Komentarze