Samoas Cookie Pie
Ciasto wpadło mi w oko jakiś czas temu, ale ciągle bałam się sosu karmelowego.
Niepotrzebnie.
I naprawdę, nie powinnam tak długo zwlekać.
Ciasto jest BOSKIE.
Nie boję się użyć tego słowa.
Może nie wygląda, ale zapewniam, że wielbiciele karmelu i kokosa będą w siódmym niebie.
Ciasto jest proste jak drut i nie wymaga dużo zachodu, jedyna niedogodność - musi zastygnąć kilka godzin (najlepiej przez noc), więc nie zjemy go od razu.
Za to można przygotować wcześniej, nie stresując się, że goście już w drodze.
Warstwa kruchego ciasta, czekolady, płatków kokosowych, własnego karmelu i mleka skondensowanego.
Averie wie co dobre.
Przepis (odrobinę zmodyfikowany):
110g masła, stopić
duże jajko
1/4 szklanki brązowego cukru
łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
szczypta soli
70g deserowej czekolady, posiekanej
szklanka kokosowych płatków (nie wiórek)
1/3 szklanki mleka skondensowanego
1/3 szklanki solonego karmelu (lub niesolonego)
70g deserowej czekolady na polewę
Piekarnik nagrzać do 175C góra/dół.
Żaroodporne naczynie (ok. 22-25cm średnicy lub przekątnej) wysmarować lekko masłem.
Do stopionego, lekko ostudzonego masła dodać jajko i cukier, wymieszać widelcem. Wsypać mąkę, wymieszać do połączenia składników, nie dłużej. Przełożyć do naczynia, wyrównać powierzchnię, podpiec przez 10-12 minut.
Ostrożnie wyjąć z piekarnika, posypać posiekaną czekoladą, na to równomiernie rozsypać płatki kokosowe. Łyżką równomiernie wylać mleko skondensowane, a na nie karmel. Wstawić z powrotem do pieca na 25 minut - uwaga, sprawdzić już po 15 minutach. Z boków powinny wydobywać się bąbelki, a środek może być lekko płynny. Kokos i mleko skondensowane łatwo się przypalają, lepiej lekko nie dopiec, niż spalić. Ciasto stężeje stygnąc. Moje było gotowe po 18 minutach.
Wyjąć na kratkę i zrobić polewę - 70g czekolady deserowej rozpuścić w garnuszku, polać jeszcze ciepłe ciasto po przekątnej, pasek obok paska. Wystudzić co najmniej 4h, najlepiej zostawić na noc.
Uwaga: ciasto jest mocno słodkie. Ilość mleka skondensowanego i karmelu można zwiększać lub zmniejszać. Deserowa czekolada przełamuje słodycz, nie zmieniajmy jej ma mleczną, chyba że lubimy naprawdę ekstremalne doznania :)
Niepotrzebnie.
I naprawdę, nie powinnam tak długo zwlekać.
Ciasto jest BOSKIE.
Nie boję się użyć tego słowa.
Ciasto jest proste jak drut i nie wymaga dużo zachodu, jedyna niedogodność - musi zastygnąć kilka godzin (najlepiej przez noc), więc nie zjemy go od razu.
Za to można przygotować wcześniej, nie stresując się, że goście już w drodze.
Averie wie co dobre.
Przepis (odrobinę zmodyfikowany):
110g masła, stopić
duże jajko
1/4 szklanki brązowego cukru
łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
szczypta soli
70g deserowej czekolady, posiekanej
szklanka kokosowych płatków (nie wiórek)
1/3 szklanki mleka skondensowanego
1/3 szklanki solonego karmelu (lub niesolonego)
70g deserowej czekolady na polewę
Piekarnik nagrzać do 175C góra/dół.
Żaroodporne naczynie (ok. 22-25cm średnicy lub przekątnej) wysmarować lekko masłem.
Do stopionego, lekko ostudzonego masła dodać jajko i cukier, wymieszać widelcem. Wsypać mąkę, wymieszać do połączenia składników, nie dłużej. Przełożyć do naczynia, wyrównać powierzchnię, podpiec przez 10-12 minut.
Ostrożnie wyjąć z piekarnika, posypać posiekaną czekoladą, na to równomiernie rozsypać płatki kokosowe. Łyżką równomiernie wylać mleko skondensowane, a na nie karmel. Wstawić z powrotem do pieca na 25 minut - uwaga, sprawdzić już po 15 minutach. Z boków powinny wydobywać się bąbelki, a środek może być lekko płynny. Kokos i mleko skondensowane łatwo się przypalają, lepiej lekko nie dopiec, niż spalić. Ciasto stężeje stygnąc. Moje było gotowe po 18 minutach.
Wyjąć na kratkę i zrobić polewę - 70g czekolady deserowej rozpuścić w garnuszku, polać jeszcze ciepłe ciasto po przekątnej, pasek obok paska. Wystudzić co najmniej 4h, najlepiej zostawić na noc.
Uwaga: ciasto jest mocno słodkie. Ilość mleka skondensowanego i karmelu można zwiększać lub zmniejszać. Deserowa czekolada przełamuje słodycz, nie zmieniajmy jej ma mleczną, chyba że lubimy naprawdę ekstremalne doznania :)
Komentarze
Prześlij komentarz