Ciastka fistaszkowe

Było ich na blogu już kilka.

Z gorzką czekoladą (pieczone w formie na muffiny), z dodatkiem precelków, a nawet z niespodzianką (cudowne!).

Te, które upiekłam tym razem, są podobne w smaku do tych ciastek, ale nie zawierają proszku do pieczenia ani sody, więc nie rosną prawie wcale. Zawierają też mniej zwykłego masła.


Są bardzo proste w wykonaniu, nie trzeba wałkować i wykrawać kształtów ani schładzać ciasta w lodówce. Po zmiksowaniu składników lepimy kulki i spłaszczamy je widelcem.



Znów przepis z książki Caroline Bretherton Family kitchen cookbook. Odrobinę zmniejszyłam ilość cukru.

Przepis:

200g miękkiego masła
115g jasnego cukru muscovado
2 jajka, lekko roztrzepane
łyżeczka ekstraktu waniliowego (pominęłam)
200g masła orzechowego z kawałkami orzeszków
300g mąki pszennej (użyłam 140g zwykłej, 120g mąki graham i 40g mąki chlebowej 850)
szczypta soli

Piekarnik nagrzać do 180C góra/dół. Dwie płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.

Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę (około 5 minut). Dodać jajka i wanilię, zmiksować przez 2 minuty, a następnie dodać masło orzechowe. Zmiksować na gładką masę i wsypać mąkę. Miksować do połączenia składników.

Nabierać dłońmi małe porcje, lepić kulki, układać na blasze w niewielkich odstępach. Jeśli ciasto się lepi, można lekko zwilżyć ręce wodą. Widelcem (lekko zwilżonym) zrobić kratkę, a tym samym spłaszczyć kulki. Piec 10-12 minut (piekłam 12). Zostawić na blaszce przez 5 minut, następnie studzić na kratce.



Komentarze